wtorek, 21 stycznia 2014

Uwaga uwaga ...

                                          Moi kochani !!



                  Zawieszam bloga na czas nie określony :/



  Ale pocieszenie . Piszę drugiego bloga :D    http://birthmark-angels.blogspot.com/    

                       Jeśli to czytałeś/łaś to skomętuj :*
                                    Pozdrawiam
<3

środa, 25 grudnia 2013

Rozdział 11

                       
                          --- Oczami Skajlet ---
Po wyjściu Harry'ego zadzwoniła do mnie Laura żebym do niej wpadła na Kawę . Ucieszyłam się nie zmiernię . Postanowiłam iść krótszą drogom , przez park , spacerowałam aż do momentu jak zobaczyłam jak idzie jakaś para ... to nie JAKAŚ PARA to ... Harry ? Tak to on i ... idzie z dziewczynom za rękę ... tulom się do siebie . Zobaczyli mnie , po moich policzkach spływają łzy ... słone łzy . Odwróciłam się i zaczęłam biec w kierunku domu . Po 10 min już siedziałam na podłodze oparta o zamknięte drzwi , Nawet nie minęło 5 min a ktoś ... nie ''ktoś'' tylko Harry zaczął dowalać się do 
drzwi
-skaj otwórz to nie tak ... proszę - w jego nie słyszałam nic zero ... ani uczucia , miłości tylko zimno . Chwyciłam telefon i wybrałam numer Zayn'a . Pierwszy sygnał ... drugi 
-Halo ?.. Skajlet czemu płaczesz - oj zauważył
-Zayn proszę przyjedz po mnie do domu Harry'ego ... on mnie zdradził - po wymowie tego słowa zaczęłam mocniej płakać 
-no dobrze już jadę - rozłączył się . Usłyszałam dźwięk otwierania zamka do drzwi . Momentalnie się poniosłam z ziemi  
                          --- Oczami Harry'ego ---
Jaki ja jełop !. Wyciągnąłem z kieszeni spodni kluczyki do domu , uchyliłem a przed nimi stała Skaj cała zapłakana . serce mi pękło na jej widok 
-Skaj ... nie płacz proszę - chciałam podejść do nie i ją przytulic ale mnie odepchnęła 
-zostaw mnie ! Zostaw ... ic do tej twojej Koleżaneczki ... a nie ze mną tu stoisz - Oj zabolało i to mocno. 
-Sakj to nie ...-Nie mogłem dokończyć bo do domu ''wleciał'' Zayn 
-Harry zostaw ją !-Jak ? ja ją kocham -Skaj hoc - wyciągną do nie rękę , stanąłem przed nią a Zu ( Zayn )
-Nigdzie kochanie nie idziesz - Koniec grzecznego chłopca . KONIEC ! . Odwróciłem się do Zayn'a przodem , ręce odruchowa zcisneły mi się w pięść ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sory za błędy xD 
a teraz podziękowanie i przeprosiny 
                                           Przepraszam 
  przepraszam was że krutki ale weny m i brakuje troszku :(

                                        Podziękowania 
Dziękuję ci Julita że mnie w 10% zmotywowałaś . Po prostu dzięks wielkie :*

            Rozdział się pojawi za jakiś 1 tydz ? Powinien już być
 
              Pozdrawiam ^.^

środa, 18 grudnia 2013

Uwaga Uwaga ...

                                      MOI KOCHANI !! 
 
     Mam ochotę skończyć tego bloga ! Nikt go nie czyta , NIKT .   Nie liczą się moi znajomi i przyjaciele ! Jak chcę wiedzieć że też   inni go czytają !  . Wiem to brzmi jak rozkaz ale mam za mało czasu na wszystko , a o bloga się boję że już zniknie i ja już nawet tego chcę ?? ... nwm tego . Jest mi smutno jak huj jak widzę że pod rozdziałem jest 15 wyświetleń a rozdział jest już z 3 dni !

 Zanim wyjechałam do Włoch to było wszystko idealnie aż mogłam się nim chwalić ... a teraz ? chce mi się płakać . Po tym pójdziecie se ode mnie ja to czuję , i to mnie martwi :( nie musieliście mi dawać nadzieje że ten blog żyje i będzie dobrze 
              Noto papa ? nwm   morze za 1 tydz rozdział się pojawi .                                       *   Ale to od was zależy ! *

                    ( tak wyglądam jak widzę te wyświetlenia )

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Rozdział 10

      miłego czytania :*
                                                (notkę pod rozdział przeczytaj )

--- Oczami Harry'ego ---
Siedziałem w willi na kanapie pijąc gorącą czekoladę . Po tym jak znikłem z naszej ''siedziby '' nikt się do mnie nie odezwał NIKT. Nawet chłopaki nie dzwonili żebym wracał, przeproszą itp... same pierdolenie . Wypiłem w spokoju czekoladę . W drodze do kuchni zerknąłem na zegarek . Dopiero 20:30 , Nawet wcześnie Noto zadzwonię sobie do Skajlet . Jak myślałem o niej to aż się uśmiechałem . Wyciągnąłem swojego zaczepistego samsunga wybrałem numer Skaj . Jeden sygnał ... drugi ... trzeci
-Hej tu Skaj nie mogę teraz odebrać . Jak to coś ważnego to zostaw  Wiadomości po usłyszeniu sygnału *pip* .
 Co ja se myślałem , że ona odbierze ? . Odłożyłem telefon na stół i rozłożyłem się na kanapie . Ale oczywiście długo to ja nie poleżałem , z leżenia wyciągną mnie dzwonek do drzwi . Poszedłem do korytarza , chwyciłem za klamkę przyciągając ją do siebie otworzyłem je . A na przeciwko mnie stanęła Skaj
-O hej -powiedziałem - wejc do środka - otworzyłem szerzej drzwi i przy okazji wpuszczając do domu moją piękność
-co cię sprowadza do mnie ?-spytałem w drodze do salonu
-Bo... Harry Niall mi powiedział - zatrzymała się , zbliżyła się o krok i kończyła - to że mnie kochasz - w tym momencie uczucia się nie liczyły . Wiozłem jej twarz w dłonie , nasze usta się złączyły w namiętny pocałunek , odwzajemniła ten pocałunek ! wow ale ona całuje
                                    --- Oczami Skajlet ---
Harry całował świetnie ! . Odwzajemniłam ten pocałunek bo zauroczyłam się w Styles'ie . Odsunęliśmy się od siebie i popatrzyliśmy głęboko w oczy .
                                              *Jutro*
Obudziłam się w wielkim łóżku , odwróciłam się na drugi bok i moim oczom ukazały się zielone oczka loczka
-Hejo kotku - pocałował mnie w czubek nosa - jak się spało ?-jakom on ma uroczą chrypkę rano .

-a dobrze a tobie ?-przeciągnął mnie bliżej siebie 
-wiedziałem gdzie jesteś więc bardzo dobrze - Jego dołeczki są nieziemskie ! i do tego te białe ząbki ! aww...
-to co - zaczęłam - co na śniadanko ?-odwróciłam się do niego przodem a on tylko się uśmiechną
-a myślałem że zrobisz mi śniadanie do łuczka - Skaj nie patrz na jego minę . Nie patrz ! nie ! kurwa popatrzyłam się !

-hmm... niech się zastanowię ty mój zbity piesku - oj i się zacznie - nie mamy puszki w domu ani karmy więc nie dam ci jedzonka-teraz ja zrobiłam smutną minkę
-oj inaczej my się tu pobawimy !-Styles mów po ludzku a nie jakieś rebusy robisz !

-czyli ? - pożałowałam tego pytania ! . Locek rzucił się na mnie ... i zaczął całować tak namiętnie że ... nie ma słów
                               --- Oczami Harry'ego ---

Zacząłem całować tak namiętnie że sam się zdziwiłem że tak umiem całować . Skaj leżała pode mną , Trzymała swoją dłoń w moich lokach lekko je ciągnąc , szczerzę podniecało mnie troszku
                                      *godzina 15*

Po tym jak wyszedłem od Skaj to nikt do mnie nie pisał nie dzwonił . No ale dobra . Wracałem do domu i coś przykuło moją uwagę , w ciemnej czarnej uliczce . Zacząłem się w tom stronę zbliżać  , co tam zobaczyłem zszokowało mnie i to mocno . Podbiegłem w tamtą stronę , rzuciłem się na chłopaka , okładałem go pięściami .
odciągnąłem się do niego i przykucnę koło dziewczyny którą bił ten kutas 
-wszystko dobrze ? nic ci nie jest ?- aż mi się zrobiło smutno i to bardzo widząc w jej oczach łzy i strach
-t-tak... dziękuje ci naprawdę ...-jąkała się . Wytarłem z jej policzków łzę , wstałem podając jej rękę . Nie pewnie ją chwyciła 

-poradzisz sobie czy mam cię podprowadzić ?-spojrzałem w jej piękne brązowe oczy 
-a ... możesz mnie podprowadzić ?-podałem jej rękę . chwyciła i szliśmy . Byliśmy w parku , widziałem jakom postać która stała i patrzyła się na naszą dwójkę . Wyostrzyłem wzrok i dostrzegłem Skaj ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Sory na błędy xD
                            Teraz muszę się wytłumaczyć z mojej bez obecności ( normalnie jak w szkole :p ) Tak byłam we Włoszech , W moje urodziny zmarł mi dziadek [*] ( dacie znicza w kom ? ) I nie zdążyłam odebrać laptopa od wujków bo się śpieszyłam ...
Teraz pytanie od koleżanki :masz telefon to czemu na nim nie                                                                                                    dodasz ?
     Wyjaśnienie jest proste : Nie mam aplikacji 
wybaczycie moją nie obecność ??
                                                     PS: Dziękuję za 398 wyświetleń ! 
                           
                 Pozdrawiam i całuję :*


poniedziałek, 2 grudnia 2013

Rozdział 9

                                 Miłego czytania :*         ( przeczytaj notkę pod rozdziałem )                

                                       --------oczami Skajlet----

Ubierałam się w bluzkę na ramiączkach i dżinsy . Przez ten czas myślałam co się stało ... jak się znalazłam w wannie ? . Co się wydarzyło ? , nikt tego nie wie ?! . zachodziłam po schodach na dół , widziałam jak Harry sprząta ten cały bałagan po mnie .
-Jesteś zły na mnie ?-spytałam i podeszłam do niego.On się podniósł z ziemi i mnie przytulił , ale za co on mnie tuli ?
-nie mam powodu - przytulił się do mnie jeszcze raz i pocałował mnie w czoło -dobra choć posprzątamy - uśmiechnął się do mnie . Zaczęliśmy sprzątać
-Ała-powiedziałam  i się złapałam za rękę z której leciała krew
-co ci się stało-Harry podniósł i spojrzał na mnie . Pokazałam mu rękę on  ją złapał i ucałował 

-choć zabandażujemy i wyciągniemy szkoło - powiedział złapał mnie w tali tak abym się nie zaczęła śmiać . Usiadłam na blacie w kuchni Harry wyciągnął z apteczki igłę .
-nie boje się ... zostaw - zabrałam rękę i schowałam ją za sobą . Strasznie się boje ...  nwm czego ale się boje 

-jestem tu ... nie bój się -jak to mówił to patrzył się prosta w moje oczy . Podałam mu rękę i zamknęłam oczy . Harry zaczął się śmiać ze mnie ? tak on się śmiał .
-z czego ty się szczerzysz ?-spytałam a on spoważniał . Troszkę . Ale spoważniał
                                            *Jutro*
                             --- Oczami Harry'ego---
Obudziłem się dość wcześnie jak na mnie . Zacząłem szuka telefonu ale za miast telefonu znalazłem Kogoś ? nie kogoś tylko Skaj . Leżała wtulona we mnie . Odrazu się uśmiechnąłem
-daj  spać -Powiedziała Skaj .
-jest 8 rano - pocałowałem ją w czoło -wstajemy śpiący kotku - zobaczyłem na jej ustach uśmieszek .
-mamo jeszcze 5 minut-powiedziała i przewróciła się na drugi bok
-niet ! wstajemy bo zaniosę cię pod prysznic !-położyła się na plecy i wystawiła ręce do góry
-dawaj - powiedział z uśmiechem na twarzy

-na pewno tego chcesz ?-spytałem już wstając żeby ją zanieść pod prysznic
-tak mamo - powiedziała z uśmieszkiem na ustach . Wiozłem ją  na ręce i zacząłem nieś pod prysznic . Weszliśmy do łazienki , posadziłem ją na dnie wanny . Odkręciłem wodę .
-wypość mnie !-Powiedziała Skaj i zaczęła się szarpać ze mną
-a pójdziesz na śniadanie ?-spytałem , nadal ją trzymałem w objęciach . Była mokra i coraz bardziej wkurzona
-tak pójdę . A teraz mnie pość !-jak powiedziała tak zrobiłem . Wyskoczyła z wanny jak poparzona
-zobaczysz odpłacę się - mówiła z uśmieszkiem na twarzy .
-co chcesz na śniadanie ?-spytałem
-o a co zrobisz - Odpowiedziała - A teraz Wun ! z łazienki . Muszę się wysuszyć -mówiła z uśmieszkiem na twarzy . Zeszyłem do kuchni . postanowiłem że zrobię tosty .
                                 --- Oczami Skajlet ---
Jak suszyłam włosy to dużo myślałam nad przyszłością nie wiem czemu tak myślę ale jakoś ... tak no nie wiem dziwnie jest . Jak tak rozmyślałam to mój telefon zadzwonił
-Hallo?-spytałam z wahaniem
-Czy mogę mówić z Skajlet Tomik?-spytał jakiś głos
-Tak to ja ... a z kim jak mogę wiedzie rozmawiam ?

-Mała nie pamiętasz mnie ?-o mój borze . To Sami! telefon mi z rąk wypadł . Roztłukł się p podłogę , Pobiegłam do Harry'ego na duł do kuchni
-Harry! Harry !-krzycząc Harry wybiegł z kuchni i złapał mnie w swoje ramiona , zaczęłam szlochać
-Co się stało?-spytał spokojnie , głaskał mnie po tyle głowy
-Zadzwonił ... ON zadzwonił ...-starł łzy lecące z mojego policzka -Sami
-Ciiii...-Harry mocniej mnie przytulił , Pocałował mnie w czoło -Nic ci się nie stanie .
Jak to nie ! on morze tu przyjść ! . Dobra Skaj uspokój się będzie dobrze Harry jest z tobą . Harry odsuną się ode mnie wytarł moje łzy z policzka jeszcze raz pocałował mnie w czoło
-Hoc zrobiłem tosty-Uśmiechnął się , ale w jego oczach widziałam strach i złość za razem . Szliśmy do kuchni Harry trzymał mnie w swoich objęciach -Kotku ja dzisiaj muszę iść do gangu będziesz w domu ? -Spytał spokojnie patrząc na mnie jak siadam na przeciwko niego na krześle
-no właśnie ... mam dzisiaj iść do pracy - Jąkałam się przy tej wypowiedzi
-nie musisz chudzić do pracy Ja dam ci pieniądze spokojnie -
-Harry ja od ciebie nie wezmę pieniędzy-zaczęłam  jeść tosta którego zrobił loczek
-weźmiesz ... jak nie pozwolę tobie pracować ... jesteś moją księżniczkom - Po tych słowach zarumieniłam się , Uśmiech sam wdarł się na moje policzki
                                     *po południu*
                            --- Oczami Harry'ego ---
Siedziałem w naszym gangu na kanapie i rozmyślałem na każdy temat byle nie na ten jedyny
-Hazz co z tobą ?-spytał Zayn
-Oj weź za dużo rzeczy na raz - westchnąłem - Dobra to ja już się zamykam . Poco miałem zwołać zebranie , Panie Louis'ie ?-popatrzyłem się na Lu a on tylko się wyszczerzył do mnie, Wstał z miejsca i zaczął monolog
-Noto po coś tu jesteśmy a to ''coś'' to ty Hazz - Powiedział Lu
- co ja? ja nic złego nie zrobiłem , Dobra oprócz rozbicia szyby w jakimś aucie ale to było na odreagowanie - Podniosłem ręce że się poddaję
-No nie w tym rzecz ... ale też dzienks że teraz mówisz a tej szybie - Wszyscy się popatrzyli na mnie w 1 sekundzie 

-dobra iść do sedna sprawy bo mi się śpieszy !-powiedział Niall
-no dobra ... Ta sprawa jest ze ... Skajlet - powiedział ciszej imię
-Co ona ci zrobiła ?-spytałem z podniesionym o 0.5% głosem
-Mi nic zupełnie ale ... tobie tak - podszedł do mnie - Ona cię zmienia . Znacie się dopiero z 3-4 dni ! a ty już zabujany !? - Lu jak wstanę to się nie pozbierasz , mówiłem sobie cały czas w myślach
-Ona mnie ?... śmieszny jesteś i to aż za bardzo - wstałem i powoli kroczyłem w jego kierunku . Ale nasz Zayn mi przeszkodził
-on ma rację ... Pierwszy raz w życiu twoim i moim widzę jak cię baba zmieniła !-jak on tak morze ?! . Niech on se znajdzie dziewczynę a nie do mojej się przypierdala !
-Ona mnie nie zmień..-Przerwał mi Liaś ( Liam )
-Jak nie ! ona cię prowadzi na Kurwa stronę miłości ! - Jak tam można krzyczeć na '' guru '' gangu
-Po PIERWSZE nie podnoś głosu na mnie ! Po DRUGIE czy wam przeszkadza że się zakochałem !? - usiadłem i schowałem twarz w dłoniach . Przetarłem je , Ponownie popatrzyłem się na Całom ekipe - To aż takie dziwne ? że w końcu kogoś kocham ?-Wstałem - Koniec zebrania . Idziecie do domu - Wyżłem jako pierwszy  i zacząłem się kierować w stronę mojego cichej willi ...

                                   ( Willa Harry'ego )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sory za błędy xD . I wiem był 1 kom. żebym pisała inaczej , ale zaczęłam pisać rozdział takim pismem c:

I teraz notka taka ogólna
                 Daj Komętaż . Dla ciebie to kilka sekund a dla                                 mnie  motywacja do rozdziału . Proszę napisz kom.                          Nawet z anonima ale zawsze to czytam  C:

                          Pozdrawiam i całuję :*  :)

piątek, 29 listopada 2013

Uwaga Uwaga ...


                                                                   
                                                                Kochani !!

Przepraszam ale teraz czasu nie mam zbytnio . Sprawy rodzinne :C , Jeszcze po sklepach teraz łażę bo do Włoch jadę :D ( jedno pocieszenie ) . Chciałam to do was wczoraj napisać ale ... nie mogłam ??  tak nie mogłam tego zrobić. Uczucie które miałam jak zobaczyłam że was jest  249   ogarnęło mną . Jeszcze raz przepraszam . Wyjeżdżam 7 grudnia ( wiem ile to czasu ale teraz czasu nawet nie mam zbytnio ) a wracam  gdzieś  14 grudnia 16 grudnia :C . Ale pocieszenia . Jadę autem 14 godz w 1 stronę więc będę pisać rozdziały . Jak znajdę dojście do internetu to wstawię rozdział .
PS:Jak to piszę to się boje że se pójdziecie ode mnie . I już czytać mnie nie  będziecie :'(


                                                           Pamiętajcie 

                                                Kocham was że jesteście i czytacie .
                                                                      <3  
 

                                                  ( uśmiechnij się jak Harry :* )

  

środa, 27 listopada 2013

rozdział 8

                                                   ----------Oczami Skajlet ----------
Było mi tak nudno w tym domu , Co tu porobi ??, morze telewizja ?? .Nie mam co innego robi bo kompa tu nie ma a laptop na hasło . Włączyłam telewizję i zaczęłam skakać po kanałach . To widziałam , to też ... . Nagle dostałam sms'a od Laury
                                   
     OD:Laura xxx
Hejo młoda :P . Jak tam u cb ? możemy się spotka nudno mi i mam coś ci do powiedzenia . Odpisz jak naj szybciej . Całuję i lovciam
    DO:Laura xxx
No hej . Sory ale nie mogę wyjść z domu Harry'ego , bo pojechał do szpitala z kumplami . Też całuję xoxo

Czemu nie mogę wyjść z domu ?? . No tak blokada a ja hasła nie znam . Hmmmm... co tu zrobić ?? . Napiszę do niego
    DO:Harry xxx                                                                           Laura xxx
Harry ja wychodzę daj mi hasło do domu .
    OD:Harry xxx
Zaraz wracam nie pali się co nie ??

Ta wiadomość mnie załamała . No ale ... oj nie ma co się kłócić idę zrobię se kakao .
                                               
                                                 1 godz potem Miał wrócić wcześnie do jasnej cholery . Minęła godzina a go nie ma !. Jest 20:30 co mu się stanęło ?. Nagle usłyszałam otwieranie się drzwi do domu
-Wreszcie !!-krzyknęłam idąc na drzwi -Gdzie Harry ?-spytałam Zayna
-ym... jak to ci powiedzieć ??                  
-słowami . Po ludzku
-no ten ... no właśnie on powiedział że zostajesz na noc i ten ... jutro przyjedzie do ciebie - Powiedział Zayn
-a ty już nie w szpitalu ?-spytałam i założyłam ręce na klatkę piersiową
-nie . Po co mam tylko rany na plecach i siniaki - powiedział i pot rzedł do mnie - noto ja już pójdę co jutra Sakj-przytulił mnie i wyszedł . Niech Harry'ego kurwa coś trafi !! .

                              -------------------oczami Harry'ego--------------
Czekałem i czekałem na mojego wroga i kurwa go nie ma co ty się dzieje do diaska . Nagle usłyszałam kroki za mną , odwróciłem się i zobaczyłem  B ?? ( B jak Borok - przezwisko nikt nie wie jego imienia  ani nazwiska )
-oco tu chodzi ??-powiedziałem i się zbliżyłem do B
-Sami nie morze dzisiaj -powiedział i zaczął się cofa - jutro o 18 tu na pewno będzie .
niech go kurwa coś zgwałci . Wracam szybko do Skaj . Jest 24:59 ! . Biegłem do auta wsiadłem i jechałem z zawrotną szybkościom . Dojechałem . Nic się nie świeciło czyli śpi . Chytry uśmieszek wkradł się na moje usta . Wysiadłem z auta ,
-co się stało ?-spytała jakby nic nie widziała
-na dole jest wszystko porozwalane a ty nic nie wiesz ?-spytałem
-nie . I wynocha muszę się obrać !!
-przecież twoje ciało nie jest dla  mnie zagadkom
-hehe wun !!
-oj dobra dobra idę  - wyżłem i poszedłem zobaczy jeszcze raz bałagan na dole .
 .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
sory za błędy xD i przepraszam na krótki rozdział :/    i jeszcze jedno teraz pokarze wam 2 wersje którymi mogę pisać  a wy wybierzecie .

1.  Harry powiedział mi że pojedzie tylko na 1 godz .

2. 
Harry powiedział mi że pojedzie tylko na 1 godz . 

pisać która lepsza   :) całuję :*       ( albo też tak mogę pisać :D )